01.12.2004 :: 18:25
Nie, tak nie moze byc juz nigdy wiecej... Przyznaje sie, zaniedbalam na maksa swojego blogaska... PRZEPRASIAM :D:D:D No ale szczerze mowiac to nauka mnie wciagnela, raczej powiedzaialbym ze probowala wciagnac ale jej za bardzo nie wychodzilo :) (jakas mala aluzja do spr z histori :P) A i jeszcze jedno: ludzie radze naprawde nie zwiewajcie systematycznie z lekcji bo to dziala jak nalog, SERIO, ostrzegam bo mnie chyba zaczyna to wciagac (ale ja jestem silna i sie nie dam :P:P:P) w ciagu tygodnia juz 3 razy.... buuuu.... No nic, a w szkole jak to w szkole przed zakonczeniem semestru, nauczyciele nagle zauwazaja ze brakuje nam ocen i co?? i wlasnie to ze "moze sobie kartkoweczke napiszemy albo jakis malutki sprawdzianik..." jasne, zameczcie nas, kazcie nam sie uczyc dniami i nocami, caly czas.. :D:D:D A dzisiaj przesle pozdrowioneczka pani z biologii z podziekowaniami za to ze mi nie da ponoc ani 5 ani 4 na semestr :D:D:D